Nick Beggs (2006)
Dodane przez NINa dnia 03.09.2007 11:24
Wstęp:
Nick nie jest związany ze sceną industrialną. Jeśli zaczniecie szukać nazwiska "Nick Beggs" przez Google, pojawi się mnóstwo odnośników, bez względu na to, czy poszukacie zdjęć czy stron www. Nick, że swoimi wspaniałymi możliwościami i miłością do muzyki stał się jednym z najbardziej wpływowych muzyków grających na basie i na Chapman Stick w przeciągu ostatnich 25-ciu lat. W Europie jest znany głównie z popularnego w latach 80-tych zespołu Kajagoogoo, po rozpadzie którego grał jako muzyk sesyjny i koncertowy z takimi wykonawcami jak: John Paul Jones (ex-Led Zeppelin), Iona, Steve Howe (Yes), Ellis Beggs & Howard, Howard Jones, Toyah, Kim Wilde, Belinda Carlise i wieloma, wieloma innymi. Lata pracy nad swoim warsztatem muzycznym, częste koncerty i wiara w przyszłość przyniosła mu szacunek ze strony innych ludzi. Dorastałam w podziwie dla Nicka, jako mężczyzny i basisty w latach 80-tych. Jego teksty były także powodem, dla którego sama zaczęłam się uczyć języka angielskiego w wieku 9-ciu lat. Skontaktowałam się z Nickiem w 2000r., kiedy założył swoja stronę internetowa, by po kilku kolejnych latach zadać mu parę nieskromnych pytań, a oto wynik tego wywiadu ;)

[NINa e-mail interview, 2006-10-26]


NINa: Co sądzisz o rocku industrialnym? Czy odnalazłbyś się w tej muzyce? ;)


Nick Beggs: No jasne, że ją uwielbiam. Uważam, że Trent Reznor jest wspaniały i miałem okazje pobyć trochę z Adrianem Belew, który przez jakiś czas pracował z Trentem. Próbowałem nawet dołączyć do Marilyn Manson, ale nigdy mi nie odpowiedzieli. Myślę, że on jest najbardziej interesującym hard rockowym muzykiem w tych czasach. Uważam, że muzyka rockowa jest w zasadzie taka sama, kiedy odejmiesz od tego sceniczne ciuchy i sferę marketingu. Jestem też wielkim fanem Tool’a. Ale wydaje mi się, że większość fanów rocka industrialnego po prostu będzie się śmiała ze mnie, że w ogóle rzucam takimi nazwami. Wiem, że jest więcej mocniej grających kapel na tej scenie, ale cale to brzmienie jest ulepione z tej samej gliny.

NINa: Spędziłeś dużo czasu w Stanach w latach 80-tych. Jak bardzo obecna Ameryka różni się od tej, którą poznałeś 20 lat temu?


No, w zasadzie więcej czasu spędziłem w Stanach w latach 90-tych. Koncertowałem więcej niż 3 razy na przestrzeni od wschodniego do zachodniego wybrzeża i bardzo mi się tam podobało. Ale czasy się zmieniły. Miałem dużo ofert pracy w USA, ale je odrzuciłem. To teraz teren dla rozwoju paranoi, a mój kraj (Anglia) sypia z USA w jednym łóżku. Dla nich wydarzenia z 11 września były jak drugi Pearl Harbour i spowodowały, że poczuli się zagrożeni. Anglia jest przyzwyczajona do bombardowań. Napadano na nas i bombardowano od czasów, kiedy mogliśmy się wysmarować błotem... Amerykanie nie są przyzwyczajeni, że ktoś im wysadza budynek, więc tkwią w śmiertelnym odrętwieniu i każą innym płacić cenę za ten stan. Musimy się wreszcie obudzić jako społeczeństwo kulturowe i zdać sobie sprawę, że sami doprowadzamy do takich wydarzeń. Ameryka spowodowała też, że obecnie brytyjskim muzykom bardzo trudno dostać wizę umożliwiającą pracę w USA. Ciężko uwierzyć jak daleki jest zasięg czerwonej wstęgi. Ja po prostu mowię: „Nie, dziękuję. Nie potrzebuję waszego dolara AŻ TAK BARDZO.”

NINa: Wydaje się, że ponowne zejście się muzyków Kajagoogoo odbyło się głównie dla domagających się tego fanów. Niektóre koncerty się odbyły, niektóre nie. Jakie jest twoje zdanie na temat reformacji? Czy to było potrzebne?

Kajagoogoo zreformowało się ponieważ telewizja VH1 wyraziła takie życzenie i to był jedyny tego powód. Nie było koncertów, które się nie odbyły, ponieważ miał miejsce tylko jeden, pomijając ten w Walii, którego organizator zwiał? Mieliśmy dać kilka koncertów w Stanach, ale, że ciężko było dostać wizy, więc zrezygnowaliśmy z tego.

Tak, uważam, że to zreformowanie było potrzebne. Fani tego chcieli i myślę, że dostali to, czego potrzebowali oglądając ten program w TV. Steve, Stu i ja nagraliśmy kilka nowych utworów po raz pierwszy od 23 lat, i z których jestem na prawdę dumny.
Rozczarowało mnie, że nie mogliśmy dojść do porozumienia w sprawie koncertowania ponownie w 5-osobowym składzie, ale w sumie od początku nad calą tą sprawą wisiał znak zapytania.

NINa: Ciągle jesteś czymś zajęty grając z wieloma różnymi muzykami. Teraz ponownie przyszedł czas na współpracę z Kim Wilde. Jak to się wszystko zaczęło?

Pracowaliśmy z Kim na przestrzeni kilku lat. Nagrałem partie basu na jej najnowszą płytę wydaną przez MCA i grałem z nią koncertach przez parę lat. Kim daje mi pracę od 1987r. Do tego wszystkiego jest cudowną kobietą, z która się wspaniale współpracuje, podobnie jak z jej menadżerami. To zawsze poprawia sytuacje, więc kiedy znowu do mnie zadzwoniła, to od razu się zgodziłem.

NINa: Wydaje mi się, że to było wielkie wyzwanie dołączyć do Johna Paula Jones'a wspierając koncerty jego Trio. Czy to wydarzenie czegoś cię nauczyło?

Praca z Johnem Paulem Jones'em była jak staranie się o stopień uniwersytecki. Jest niesamowity. Jego zdolności gry są oszałamiające i po tym jak zostałem mu polecony przez Roberta Fripp'a, nie chciałem rozczarować żadnego z nich. To była trasa, która wymagała ode mnie najwięcej samozaparcia, ale po jej zakończeniu poczułem się wręcz wynagrodzony.
NINa: Odnoszę wrażenie, że wspaniale się czujesz za każdym razem, kiedy jesteś na scenie. Czy jesteś urodzonym showmanem? Czy byłbyś w stanie kiedykolwiek pracować jako np. pracownik biurowy?

Aha, uważasz, że się lubię popisywać? Na scenie czuję się jak w domu. Pracowałem kiedyś w biurze, w wytwórni Phonogram i bardzo mi się to podobało. Jakkolwiek w tamtym czasie zadzwonił do mnie Steve Howe (z zespołu Yes), dla którego już nagrywałem, i zapytał, czy byłbym chętny na koncertowanie z Anderson, Bruford, Wakeman and Howe. I nawet, kiedy w efekcie pojechał z nimi Tony Levin, to zdałem sobie sprawę, że wcześniej czy później wrócę do grania na scenie z kimś innym.
NINa: Masz dyplom z rysunku, dużo malujesz i miałeś nawet kilka wystaw swoich prac (np. w Tampere, w Finlandii). Jaki styl sztuki najbardziej ci odpowiada? Art Nouveau? ;)

No w zasadzie, to nie jestem wykształcony w tej dziedzinie. Obroniłem się na kursie rysunku w kilka lat po skończeniu college’u, ale nie mam jakiegoś tytułu.
Moi nauczyciele w szkole artystycznej przepowiadali mi karierę w tej dziedzinie, ale nie widziałem się w tym, zwłaszcza jak umarła moja matka, a ja jako 17-to latek miałem na utrzymaniu 15-letnia siostrę. Wtedy właśnie zdecydowałem, że nie będę rysownikiem tylko muzykiem. Tak, zawsze kochałem Art Nouveau. Podoba mi się większość styli. Szkicowanie w wolnym czasie jest na prawdę wdzięcznym zajęciem.

NINa: Twój sceniczny image zmieniał się przez lata od jednoczęściowych kombinezonów z fajnymi paskami (era Kajagoogoo), do długich włosów i skórzanych spodni, które nosiłeś grając w Ellis, Beggs and Howard. Widzę, że obecnie lubujesz się w szkockiej spódniczce. Czy to nie przypadkiem Sean Connery przekonał cię, że nawet facet w krótkiej spódniczce może wyglądać sexy?

W zasadzie to była reakcja na panie, które przychodziły na koncerty. Wydaje mi się, że taki image dziwnie działa głównie na kobiety. Wszystkie chcą wiedzieć, co mam pod spodem. Na przestrzeni tych lat z radością mogłem kilku z nich pokazać, co się tam znajduje. W końcu ożeniłem się z moją żona, kiedy zobaczyła, co tam chowam.

NINa: Twoja fryzura była niezłym akcentem dla fanów Kajagoogoo. Czy możesz mi dać jeden z tych koralików, że tak ślicznie poproszę? ;)) ;)
Jeśli tylko jakiś znajdę, to jest twój ;-))

NINa: Czy dużo podróżujesz? Jakie było najfajniejsze miejsce, które do tej pory odwiedziłeś?

Tak, strasznie dużo jeżdżę. W tym tygodniu byłem w Salzburgu, Munichu, i Berlinie. W Salzburgu wypożyczyłem sobie rower i zwiedziłem miasto. To był cudowny dzień i czułem się najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Była ładna pogoda i zaprzyjaźniłem się z tym miejscem. W następnym tygodniu wyjeżdżam do Sztokholmu.

NINa: Nagrałeś dwa solowe albumy. Czy są jakieś wieści o materiale na następną płytę?

W 2007r. minie 25 lat odkąd jestem profesjonalnym muzykiem i chciałbym to jakoś uczcić, ale nie mam jeszcze nic nowego do pokazania. Może nagram jakiś nowy album dla fanów rocka industrialnego pod szyldem Kajagoogoo.

NINa: Dzięki serwisowi YouTube twoi fani mogą zobaczyć koncerty, na których nigdy nie mieli okazji być osobiście, a także mogą się rozkoszować klipami Kajagoogoo, np. wspaniałym "The Lion's Mouth". Czy masz zamiar wypuścić w net jakieś rzadkie videoklipy ze swoim udziałem? Czy kiedykolwiek wykonywaliście na żywo utwór "Monochromatic"?

Chciałbym nagrać nowy album Kajagoogoo. Ale jeśli chodzi o video, to nie mam planów na odgrzebywanie ich. Tak, graliśmy "Monochromatic" na koncercie. A to jest twój ulubiony utwór?

[NINa: No pewnie, że tak, bardzo dobre aranżacje ;)]

NINa: Uważam, że "The Lion’s Mouth" to jest najlepszy klip Kajagoogoo. Co cię zainspirowało, by napisać taki właśnie scenariusz?

Scenariusz do tego klipu napisał mój przyjaciel i idol Storm Thorguson. Odpowiada też za okładki dla takich zespołów jak Pink Floyd. Pomysł na teledysk bazuje głównie na istocie kuszenia i poczuciu niebezpieczeństwa.

NINa: Powiedz mi czy jesteś: palaczem, osobą pijącą, kochankiem, rock’n’rollowcem, łamaczem serc niewieścich?
Tak. Jestem.

NINa: Anglicy są trochę dualni jeśli chodzi o podejście do spraw prywatnych. Z jednej strony wydaje się, że nosicie swoje pożądanie głęboko wewnątrz, a z drugiej strony Anglicy są znani z tzw. turystyki seksualnej. Co o tym sadzisz?

Seks jest bardzo ważny. To najbardziej potężna siła natury. Ale seks musi być robiony z głową. Na pewno Amsterdam czy Tajlandia mają swój przemysł erotyczny, bo ludzie chcą płacić za pewne rzeczy. Ale poza tym nie mam jakiejś opinii na ten temat. Czy to pytanie nie jest czasem zbyt ogólne..?

NINa: Na twojej oficjalnej stronie internetowej możemy zobaczyć, że posiadasz kilka gitar basowych. Czy ostatnio kupiłeś sobie coś nowego?

Tak. W tym roku kupiłem sobie Rickenbackera, a w zeszłym Musicman Stingraya. Obydwa są cudowne.

NINa: Czy masz jakiegoś ulubionego producenta gitar basowych?

Jestem fanem Chrisa Squire’a więc od najmłodszych lat marzyłem o posiadaniu Rickenbackera. Ale nie mogę powiedzieć, żebym miał jednego ulubionego producenta gitar. Chociaż basy Wal są cudowne, a 20 lat temu Electric Wood zrobił mi 5-cio strunowy bas, którego używam po dziś dzień. Chciałbym też dodać do tej listy cudownie zaprojektowany Chapman Stick, który zrobił dla mnie Emmet Chapman.

NINa: Bierzesz udział w warsztatach nauki gry na basie i piszesz artykuły dla takich magazynów jak Bass Player. Jak duży jest odzew na takie działania?
Regularnie dostaję propozycje dawania wykładów i pisania artykułów w tej dziedzinie, ale często nie mam czasu, żeby się tym zajmować. Na prawdę bardzo mnie cieszyło takie zajęcie, ale ze względu na posiadanie dużej rodziny i wkładanie wysiłku w pracę, musiałem zrezygnować z wielu rzeczy, jednakże w przeszłości dostawałem duży odzew.

NINa: Co byłoby pierwszą czynnością, której podjąłbyś się odkrywając pewnego pięknego dnia, że zamieniłeś się w lesbijkę?

Wow! A to skąd się wzięło? Znowu wychodzisz ze zbyt ogólnikowymi pytaniami. Ale to jest akurat dobre. Hhhhmmmmmm. Pozwól, że się zastanowię. O, wiem. Skombinowałbym sobie gorąca dziewczynę i wylizał ją we wzorek. A potem postarałbym się o parę silikonowych cycków i przestał wychodzić z domu.

NINa: A co powiesz na trójkąt?
Czy ty czasem nie jesteś małą wścibską dziennikareczką? Tak, lubię. Czy to nie jest czasem marzenie każdego faceta?

NINa: Czy to jest twoje długotrwałe i nie zrealizowane marzenie erotyczne?
Zrobiłem to. Pytasz mnie, jak było?

[NINa: Obiecuje ci, że następny wywiad będzie tylko o tym ;)]

NINa: Czy bardziej odnajdujesz się w muzyce rockowej, funky, a może w popowej?

W zasadzie bardziej w klasycznej i jazzowej. Pat Metheny i Mozart. Byłem w tym tygodniu na koncercie Johna Mayera i było super. Najlepszy nowy artysta, którego zdarzyło mi się oglądać od paru dobrych lat.

NINa: Co było dla ciebie najtrudniejsze w nauce gry na basie?

To, jak nie dać się zwariować. Możesz osiągnąć sukces, co jest wspaniale, ale trudno poradzić sobie z porażką. Ja akurat miałem szczęście, bo jedyne, czego chciałem, to stać się profesjonalnym muzykiem, więc skończenie z byciem gwiazdką popu nie oznaczało dla mnie jakiejś straty. Od tamtej pory musiałem nauczyć się, jak współpracować jako muzyk sesyjny z innymi tego rodzaju muzykami, a nie koncentrować się na sobie podczas koncertu. To było najtrudniejsze.

NINa: Widziałam twoje zdjęcie z Sealem. Czy jest jakaś szansa na waszą współpracę w przyszłości?

Z całego serca mógłbym z nim współpracować. Ale nie stało się tak, jakbym sobie życzył. I to jest to, o czym mówiłem, że nie można grać na każdym koncercie.

NINa: Masz jakiś ulubiony album w tym tygodniu?

Nowa płyta Johna Mayera. Nowe płyty Imogen Heap i 'Kinda Blue’ Miles’a Davis’a.

NINa: Masz trochę ponad 40-ci lat a wyglądasz tak, jak gdyby dla ciebie zatrzymał się czas. Jak brzmi ta sekretna receptura, aby czuć się młodo i dobrze wyglądać?

Trójkąty miłosne!

NINa: Co cię złości w tych czasach?
Rasa ludzka. Jesteśmy idiotami. Krótkowzrocznymi egoistami. Paranoikami, arogantami i niszczycielami. Czy zapomniałem o czymś nadmienić?

NINa: Mówi się, że mężczyzna powinien udowodnić swoja męskość budując dom, sądząc drzewo i płodząc dziecko. Czy jest coś, czego jeszcze nie zrobiłeś w tej dziedzinie?
Chciałbym spłodzić drzewo i posadzić dziecko. Mówiłem, że jesteśmy idiotami.

NINa: Przypuszczam, że przez te wszystkie lata zwróciłeś na siebie uwagę legionów kobiet. Co takiego specjalnego zrobiła Ann, że postanowiłeś się z nią ożenić?

Po pierwsze, moja żona jest Kruczoczarnowlosą dominą, a ja jestem jej pupilkiem. Hau-hau, jestem malutkim, słodziutkim pieskiem!! Po drugie... chyba tu powinienem się zatrzymać, bo moje dzieci czytają takie rzeczy.

NINa: Czy twoja rodzina może być porównywalna do rodziny Osbournów?
Nie. Wyszliśmy ponad potrzebę expletives .. w naszych codziennych rozmowach. Nasze dzieci wychowują się same. Moja żona dobrze używa bacika, a ja wierzę w dobrze wychowane dzieci. Uwielbiam rodzinę Osbournów, ale nie jesteśmy tacy niefunkcjonalni jako rodzina, w porównaniu do nich.

NINa: Czy jesteś czasami poważny?

Jestem bardziej poważny, niż mogłabyś sobie wyobrazić i bardziej głupi, niż mogłabyś w to uwierzyć.

NINa: Howard Jones chyba dobrze sobie radzi, prowadząc swój artystyczny profil na Myspace. Czy dołączyłbyś do społeczności Myspace i pozwoliłbyś się dodawać do tzw. Top Friends muzykom, których zainspirowałeś grą na basie?

Na prawdę nie mam teraz na to czasu. Mamy pięcioro dzieci i rodzinna firmę, dodając do tego moją pracę. Nie bardzo wyobrażam sobie, żebym mógł odpowiadać na te wszystkie pytania samodzielnie prowadząc taki profil. Może ktoś poprowadziłby go za mnie?

NINa: Ostatnie pytanie i mam nadzieje, że twoje palce nie są jeszcze zbyt zmęczone ;) Grałeś parę razy w Polsce w latach 80-tych. Znalazłam też zdjęcia z tamtych czasów. Co zapamiętałeś z tych występów?

Polscy fani są chyba jednymi z najbardziej wdzięcznych fanów na świecie. Na prawdę dorastałam w uwielbieniu dla Polaków podczas tych miesięcy i myślę, że dobrze rozumiem was jako naród. Ciężko pracując, ale serdeczni ludzie. To jest to, co zapamiętałem z pobytu w Polsce.

NINa: Czy to prawda, że podczas tych koncertów grałeś na jednym z pierwszych dostępnych modeli Chapman Sticka?

Tak, to prawda. To był czas przed Pierestrojką i Glasnostią. Przed upadkiem komunizmu i rozbiciem muru berlińskiego. Czasy przed midi Chapman Stickami i gangsterskim rapem. I nie powiem, żebym za nimi tęsknił.

Kajagoogoo na Myspace> || oficjalna strona Nicka Beggs'a. Możesz zamówić solowe płyty Nicka, a także kupić jego autorskie szkice oraz obrazy.

Zobacz Nicka na YouTube: Kaja's "The Lion's Mouth" video || Kaja's "Turn Your Back On Me" video


Zdjęcia z archiwum Nicka Beggs’a, wszelkie prawa © należą do autorów fotografii.